Pszenica zabutelkowana dnia 13.VII.2010 ok. 40butelek.
Niestety nie mam okazji go spróbować, bo dopiero za miesiąc będę w kraju. A tymczasem Norwegia nie ma dobrych piw... w większości te lepsze to importowane
$4 Leżakowe - okazało się całkiem dobrym napitkiem, prawdopodobnie będzie można się przekonać o tym na najbliższej szkółce.
Ano i tych, którzy mieli okazję kosztować proszę o jakiś odzew.
$5 Pszenica - nie wiem dlaczego jedzie i smakuje wędzonką, aż pojawiły mi się dodatkowe siwe włosy od dumania nad problemem.
A dzisiaj wielki dzień, warzenie o czym niebawem napiszę.
Zacieranie:
- 52°C - 15 min
- 62°C - 30 min
- 72°C - 50 min
Wysładzanie 16L
Chmielenie 65min:
Marynka - 55min
Lubelski i mech irlandzki - 10min
8.XI.2010
Zadanie drożdżami - Urquell
Może nie jest to jakaś idealna receptura jak i sposób zacierania, ale nie chciało mi się kombinować z dokładnymi proporcjami.
Nazwa Monachijskie w tym wypadku pochodzi z największego
udziału słodu Monachijskiego.
Dziś przelane na cichą, zebrana spora gęstwa drożdży.
Blg z 11.5 spadło do 2 - pięknie odfermentowało, drożdżaki się spisały na medal - jak widać są w bardzo dobrej kondycji.
Cicha balkonowa - będzie dość radykalna przez ultraniskie temperatury, ale jestem dobrej myśli.
Dziś - zabutelkowane 40 x 0.5L Monachijskiego w dość niskiej temperaturze.
Oznaczone czekają w kontenerze na zniesienie do piwnicy.
Nie mogło się obejść bez próby organoleptycznej - jest tak dobre, że chyba będę wyrywał po kolei kartki z kalendarza w oczekiwaniu na otwarcie pierwszej butelki, czyste w smaku, wyczuwalna słodowość z dobrą porcja chmielu.
Pierwszo-grudniowe
Przygotowania do kolejnej warki zakończone - a będzie to Saison - zacieranie pewnikiem w weekend.
Pozostaje tylko kwestia doboru przypraw: Curacao czy Kolendra !? a może obie !?
Nie chcę przesadzić - mają nie zdominować tego piwa - ale to ma być warka z charakterem
Wczoraj pierwsza próba degustacji Schwarzbier - cóż, piwo smakuje bardzo dobrze chociaż dość wyczuwalna jest nuta słodu palonego, ale moim zdaniem nie psuje to smaku, być może to wina zbyt wczesnego dodania tego składnika.
Może troszkę za mały aromat chmielowy i mała gorycz, gdzie akurat tu byłoby na plus - następnym razem: zmienię na Marynkę, dam więcej chmielu, albo wydłużę gotowanie.
Bardzo smaczne piwko, delikatne, ta nuta słodu palonego to naprawdę tylko nuta, nawet mogła by być mocniejsza, zatem nie zmieniaj nic Degustacja nastąpiła podczas Szkółki i wszystkie wybredy takie jak ja, albo i gorsze były zadowolone
Zacieranie:
- 52°C - 15 min
- 62°C - 30 min
- 72°C - 30 min
Wysładzanie 13L
Chmielenie 70min:
Marynka - 65min
HT i i mech irlandzki - 15min
Drożdże Urquell
___________________________
Chmielenie dopiero jutro - z powodów "barburkowych", gdyby nie imieniny na 16tą to nie byłoby problemu.
Już myślałem, ze przez tą zimę nie będę miał warunków na dolniaki, ale żem się mylił.
Komórka nadaje się idealnie - przy rozszczelnionym oknie jest tam 12stopni miodzio
W każdym razie gęstwa wyciągnięta z lodówki czeka na jutrzejsze zadanie - chłopaki drożdżaki już się niecierpliwią./bez dyskryminacji kobiet/
Aha. miał być Saison, ale w wyniku nowych sprzyjających okoliczności, jednak nie na niego sezon :0
Inaczej - trzeba było w ogóle nie dawać Ale nic to, ważne, żeby smaczne było
Akurat miałem, to mówię - wrzucę, a co , co prawda w tym stylu karmelowy chyba za bardzo nie jest pożądany, ale to receptura autorska i jak to u mnie bywa, ze stylów nici.
W sumie aż tak mi nie zależy, po prostu będzie coś dobrego do picia.
Jak się mówi, człowiek całe życie się uczy, a przede mną jeszcze długa droga, więc mam szansę jeszcze spróbować wielu kombinacji.
___________________
Może wyjdzie mi w końcu zamiar powtórki "Szwarcbira", tym razem nie kombinowany i dobrze nachmielony, dolnej fermentacji.
Comment